Weekendowych wspomnień ciąg dalszy 😉 Przeczytajcie, co o 7 PKO Maratonie Rzeszowskim, który odbył się 06.10.2019 r. napisała nasza Mistrzyni Ania Psuja 😊😀😉
W tym wydarzeniu reprezentacja Biegającego Świdnika wystąpiła w następującym składzie:
Anna Psuja, Artur Jendrych, Rafał Czelej i Michał Tyburek.
Na bieg każdy jechał po coś, każdy miał swój plan i cel. Ale o tym za chwilę….
Tego dnia wszystko zagrało. Dopisała aura, samopoczucie i dobry humor. Nasz synoptyk Rafał straszył załamaniem pogody i huraganem więc zapobiegawczo napełniliśmy kieszenie kamieniami co by nas wiatr nie porwał i czuliśmy się na tyle bezpiecznie, że daliśmy się ponieść…fantazji i wyszło tak: Ania (czyli ja😊) i Michał zrobili upragnione życiówki (i to z przytupem że ho ho 😊), Artur w roli Pacemakera Michała spisał się znakomicie robiąc sobie przy tym „lajtowy”
trening😎. Dla Rafała ten bieg był również wyjątkowy bo Jubileuszowy 30-sty 😮 maraton w jego biegowej przygodzie.
Uważam że Misja Rzeszów zakończyła się sukcesem przez duże S. Jednak gdy emocje opadły nasz nadworny trener Artur stwierdził, że zbyt dobrze wyglądamy i za mało się zmęczyliśmy a to oznacza jedno – mogliśmy pobiec szybciej! I niech to będzie dobra przepowiednia na przyszłość. Czego sobie i Wam życzę💜🏃♀💚
